Bursztynowy Bal
Walentynki w tym roku miałem wyjątkowo udane. Postanowiłem nie kupować kwiatów, zwłaszcza, że ich cena podskoczyła o 300% w dzień św. Walentego. Nie była to zbyt trudna decyzja, bo ogólnie jestem kutwa i dusigrosz. Za to na kartki i czekoladki nie żałowałem.
W pracy ogłoszono konkurs poetycki o tematyce walentynkowej. Niby miał być wiersz o miłości. Napisałem limeryk.