Myśli uciekają bezpowrotnie

Po godzinnych zmaganiach na siłowni przyszedł mi do głowy całkiem niezły pomysł na felieton. Niestety zanim dojechałem do domu, pomysł wyparował. Byłem wściekły, że nie zabrałem ze sobą mojego ulubionego notesu Moleskine. Postanowiłem już nigdy więcej nie ruszać się z domu bez niego. Jest to najlepszy przyjaciel takich zapominalskich, jak ja. No i jest wyposażony w gumkę, która całość trzyma, przepraszam za wyrażenie, w kupie. W związku z powyższym, jako temat zastępczy, opowiem wam, gdzie wylądowałem na Sylwestra.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się