RadioNewsLetter - Wydanie 452

Numer wysłany 2010-03-17

Drodzy czytelnicy, We wczorajszej audycji "Trójka po trzeciej" prowadzący zaproponował dyskusje na temat, o czym się nie mówi w mediach. Zaprosił gości z "różnych" stron, ale dyskusja się nie za bardzo kleiła i straciłam nią zainteresowanie. Gdy przyjmowano telefony od słuchaczy ponownie nadstawiłam ucha. Jeden z nich zapytał, dlaczego się nie mówi o tym, co się obecnie dzieje w Trójce. Ooops... no i co powiedział prowadzący? Mogę tylko powtórzyć z pamięci, bo audycja nie ma podcastingu i własnej strony... powiedział coś w tym stylu "nie wypada nam na antenie stacji dyskutować o naszych szefach". serdecznie pozdrawiam alina

Wizytówka: Jarosław Budnik - Złote Przeboje

DJ
Nie będzie to opowieść o tym, że jako małe dziecko biegałem z mikrofonem po mieszkaniu, albo, że nagrywałem swoje audycje na magnetofon. Nie zbudowałem też jako kilkulatek, po programie Adama Słodowego, małej konsolety. Długi czas w ogóle nie myślałem o radiu, raczej o muzyce. Pamiętam, że mój starszy brat przekonał mnie do nagrania kolejnej Listy Przebojów Trójki na kasecie z Koziołkiem Matołkiem. Zgodziłem się, ale potem w kącie cicho płakałem, bo jednak bajka na kasecie to było coś. Cała moja muzyczna edukacja jest zasługą mojego brata. To on wkładał najpierw swoją, a potem moją głowę, między głośniki Radia Amator 2, który był jednocześnie wzmacniaczem i puszczał koncertowy album TSA, mówiąc, że tego trzeba słuchać głośno.

Młode retro: Kim Wilde - Close (album)

Dla fanów lat 80-tych to "biały kruk". Ta płyta to dla mnie przede wszystkim wspomnienia. Pamiętam, że w kioskach można było kupić polską edycję winyla Close. 7 lat od debiutu Kim wydała jedną z ważniejszych płyt w swojej karierze. Dzisiaj traktuję ten album z pewnym dystansem. Piosenki z tej płyty nie szalały u Pana Marka na liście, nie zrewolucjonizowały światowej muzyki, ale ponieważ tam i wtedy słuchałem Close dzisiaj łezka się w oku kręci.

Prawie jak w kinie...

Alice In Wonderland to z pewnością jeden z najbardziej oczekiwanych filmów 2010 roku.
Oczekiwany z nadziejami i równoczesnymi obawami fanów Tima Burtona, który realizując ekranizację powieści Lewisa Carrolla zdecydował się na współpracę ze studiem Disneya. Czy spełniając swoje filmowe marzenie Burton zdecydował się na kompromisy? Wszak disneyowska fabryka snów to równocześnie fabryka sukcesów. I mistrzów filmowego
marketingu, dla których każda grupa wiekowa jest potencjalnie komercyjna...