Zaloguj się | Załóż konto

RadioNewsLetter - Wydanie 437

Numer wysłany 2009-11-25

Drodzy czytelnicy, W ubiegłym tygodniu razem z Markiem Niedźwieckim spotkaliśmy się w Amsterdamie z Valerie Geller. Spędziliśmy ze sobą dobre dwie godziny i rozmawialiśmy o sprawach z naszego życia wyjętych. Valerie opowiadała o podróżach po świecie, podczas których edukowała radiowców z różnych krajów, m.in. była też na Filipinach. Jest tam niezliczona ilość stacji, ale poziom nadawanego programu pozostawia wiele do życzenia. Valerie została zaproszona przez Coca-Colę, aby przeszkolić radiowców z różnych zakątków tego kraju. Wiecie dlaczego? Coca-Cola chce się reklamować w radiu, ale tam radia prawie nikt nie słucha, bo jest "nudne i źle robione". Miała na wykładach ponad 600 osób. W tym RNL zamieszczamy kolejny tekst Valerie, zawierający... już z pewnością znane Wam wskazówki, ale mój Boże, gdybyście się zastosowali tylko do kilku z nich nasz eter też byłby zupełnie inny. Przeczytajcie uważnie ten tekst, niezależnie od tego, co robicie w radiu. dobrego tygodnia życzę i serdecznie pozdrawiam alina

Świat według njusrumu...

To musi bardzo boleć. Jest wprawdzie ciepło, ale on ma tak głębokie pęknięcia w piętach, że na pewno cierpi. Można by w nich z powodzeniem ukryć połowę żyletki. Nawet by się nie wzdrygnął, przez miesiące swojego kloszardziego życia musiał się nauczyć jak nie odczuwać. Siedzieliśmy naprzeciwko siebie w paryskim metrze. W pasażerskiej masie, która zwleka wieczorem swoje spocone ciała do domu, on wyróżniał się zapachem.

Prawie jak w kinie...

Gdyby ktoś spytał mnie o jazzowe soundtracki wszechczasów, to w pierwszej kolejności wymieniłabym Milesa Davisa i jego muzykę do filmu Louise' a Malle' a Windą na szafot.Zaraz potem kompozycje Krzysztofa Komedy do Noża w wodzie Romana Polańskiego. Wartość tych albumów jest bezdyskusyjna. To klasyki... A co by było, gdybym takie zestawienie potraktowała bardziej subiektywnie? Gdybym ułożyła listę takich jazzowych soundtracków, do których najczęściej wracam. Przypuszczam, że wielu z Was miałoby zupełnie inne typy...